czwartek, 16 sierpnia 2012

5. Ostatni dzień szlabanu


W czasie Śniadania:

- Hermiono, dlaczego Malfoy się tak na ciebie gapi?
- Że co?!Nie, wiem i nie obchodzi mnie to.
- A właśnie, jak tam szlaban?
- Dajcie spokój, koszmar mamy układać karty uczniów - dziewczyna wolała przemilczeć fakt pocałunku.
- Współczuję
- Dobra, nieważne. Chodźcie na lekcję, bo się spóźnimy.

***

Szlaban minął spokojnie, zresztą tak samo jak przez kolejne 5 dni. W czasie pracy wrogowie traktowali się jak powietrze. Gryfonka myślała, że tak będzie też dzisiaj, ostatniego dnia szlabanu. Jak bardzo się myliła, tego nie mogła wiedzieć. Kiedy odkładała ostatnie karty, poczuła intensywną woń męskich perfum. Gdy tylko się odwróciła, napotkała niebiesko-stalowe oczy przystojnego Ślizgona. Dziewczyna nie zdążyła się odezwać, kiedy już znalazła się w ramionach chłopaka, całując się z nim zachłannie. I znowu nadeszła chwila opamiętania. Malfoy zarobił kolejnego plaszczaka w tym tygodniu.
- Mówiłem ci, że nigdy więcej tego nie zrobisz.
- A ja mówiłam, że więcej mnie nie pocałujesz.
- Sama sie o to prosiłaś!
- Ja? Chyba na głowę upadłeś!
- No popatrz tylko na siebie, ubierając się nagle w takie krótkie spódniczki, jasno dajesz to do zrozumienia.
- Ty naprawdę upadłeś na głowę, przez co kompletnie sie odmóżdżyłeś!
- A tak poza tym jak, na szlame nieźle całujesz. – zachowywał się jakby nic nie mówiła do niego
- MALFOY!!!
- Panno Granger, proszę tak nie krzyczeć. Cały zamek nie ma ochoty podziwiać Twojej siły głosu, za takie zachowanie - 5 pkt dla Grifindoru - oznajmił nietoperz, który właśnie wszedł do pomieszczenia.
- Ale panie profesorze!
- Żadne, ale jeżeli skończyliście, to w tej chwili znikajcie stąd, chyba, że mam odjąć jeszcze parę punktów.
- Nie panie profesorze
- To dobrze, w takim razie w tej chwili do swoich dormitoriów!

1 komentarz: