czwartek, 16 sierpnia 2012

6. Złudne nadzieję i incydent w łazience


Prze kolejny tydzień nic złego się nie działo. Hermiona wróciła do swojego normalnego trybu życia, czyli do nauki, czytania i spędzania czasu z przyjaciółmi. Właśnie zaczynał się weekend, był piątek wieczorem, brązowowłosa po całym dniu ciężkiej nauki postanowiła wziąć relaksującą kąpiel. Udała się do łazienki prefektów, po wypowiedzeniu hasła weszła do środka, napełniła cały mały basen wodą z pianą, rozebrała się i weszła do niego. Po przepłynięciu kilku długości, położyła się i zaczęła rozmyślać./O co w tym wszystkim chodzi, dlaczego Malfoy się do mnie przystawia, a raczej przystawiał, bo przez ten tydzień jednak miałam spokój wiec może tak już zostanie. Ale dlaczego tak się zachowywał czyżby mops już mu nie wystarczał? Ale dlaczego ja? Niech się przystawia do jakiejś dziewczyny z swojego fun klubu, najlepiej pustej blondynki.../Leżąc tak usłyszała jak otwiera się przejścia do łazienki i zobaczyła przez parę zarys postaci.
- Zajęta, wyjdź za chwilę zwolnię to wejdziesz.
- No, no proszę bardzo, kogo my tu mamy - chłodny głos przecinał parę jak sztylet. Dziewczyna zamarła w bezruchu, po usłyszeniu tych słów cała nadzieja na to, że on jednak dał jej spokój odpłynęła. -Popatrz Granger, znowu się spotykamy, cieszysz się? - blondwłosy chłopak usadowił się na skraju basenu.
- Malfoy pacanie! Wyjdź stąd, jak byś nie zauważył jestem naga- mówiąc to dziękowała w myślach, że ktoś kiedyś wymyślił pieniące się płyny do kąpieli. - No, co tak siedzisz kołku, rusz się i podaj mi ręcznik.
-Przykro mi słońce, sama będziesz musiała, go sobie wziąć, a jak nie to ja tu posiedzę i poczekam, aż ta piana zniknie.
- Malfoy!- Chłopak nawet nie zareagował na nutę strachu w głosie dziewczyny. Hermiona zaczęła analizować sytuacje i wpadła na genialny pomysł dokładnie na cały plan, który zamierzała wcielić w życie. Podpłynęła jak najbliżej ręcznika, odwróciła się tyłem do Ślizgona, wstała, sięgnęła po ręcznik, szybko się obwinęła i wyszła z basenu.
- No Granger zaszokowałaś mnie, nie myślałem, że na to się zdobędziesz.
- No widzisz kochanie, nie znasz mnie - mówiąc to zaczęła zbliżać się uwodzicielskim krokiem do chłopaka. Oparła dłoń na jego klatce piersiowej. Przybliżyła usta do jego ust i w momencie, kiedy Ślizgon zamknął oczy, chcąc ją pocałować popchnęła go z całej siły. Draco wpadł do wanny, z której Hermiona nie wypuściła wody, Gdy się wynurzył, ona już zawiązała szlafrok i zmierzała do wyjścia, gdy była w przejściu odwróciła sie do niego
- Na razie, czystokrwisty misiaczku - wypowiedziawszy to, zniknęła za ścianą, zostawiając Ślizgona samego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz